Z dotychczasowej analizy stanu motywacji w publicznej służbie zdrowia wynika, że głównym sprawcą jej zaniku jest niedobór środków finansowych. Jest to jednak ocena jednostronna. Istotny jest także drugi aspekt – czy menadżerowie odpowiedzialni za kształtowanie wynagrodzeń zrobili wszystko, aby przy tych uwarunkowaniach zachować chociaż ograniczoną motywacyjność płac. Otóż w zdecydowanej większości SP ZOZ menedżerowie nie byli przygotowani do prowadzenia samodzielnej polityki plac uwzględniającej różne uwarunkowania. Było to spowodowane zarówno brakiem wiedzy z zakresu zarządzania personelem, jak i przyzwyczajeniem do działania w jednostkach budżetowych, mających niewielką samodzielność w zakresie wynagradzania (motywacyjność wynagrodzeń w tych jednostkach jest niższa w porównaniu z sektorem przedsiębiorstw). Szkolenie menadżerów służby zdrowia mogłoby zmienić to podejście. W trakcie szkoleń prowadzonych w latach 2000-2001 dla ordynatorów i pielęgniarek oddziałowych wykazywali oni duże zainteresowanie m.in. efektywnym premiowaniem, wartościowaniem pracy oraz systemem ocen personelu medycznego. Dlatego menadżerowie nie dostrzegali potrzeby dostosowania zasad wynagradzania do nowych uwarunkowań działania samodzielnych ZOZ. „Pomógł” w tym niedobór środków finansowych (uznany za najważniejszy czynnik) oraz brak konkurencji między zakładami. Innych placówek nie traktowano jako konkurencyjne m.in. ze względu na zbliżony poziom płac.
Sytuacja ta prawdopodobnie ulegnie zmianie w najbliższych latach, choćby dlatego, że zmienia się udział publicznych i niepublicznych ZOZ w świadczeniu usług. W latach 1999-2002 liczba porad udzielonych w publicznych ZOZ zmniejszyła się o ok. 45%, a w niepublicznych wzrosła pięciokrotnie .
Wynika stąd, że w publicznej służbie zdrowia nie wystąpiły dotychczas czynniki, które na menedżerach sektora przedsiębiorstw wymuszają dbanie o motywacyjność
Leave a reply