Zacznijmy od podania definicji podstawowych pojęć. Tymi użytecznymi definicjami są inwestycja, projekt inwestycyjny, projekt deweloperski.
Na początek pojęcie inwestycji. Najbardziej klasyczną definicję inwestycji podaje J.Hirschleifer: „Inwestycja jest w istocie bieżącym wyrzeczeniem się przyszłych korzyści. Ale teraźniejszość jest względnie dobrze znana, natomiast przyszłość jest tajemnicą. Przeto inwestycja to wyrzeczenie się pewnego dla niepewnych korzyści”.
W.Flak definiuje z kolei inwestycję jako wyrzeczenie bieżących korzyści – zrezygnowanie z „pewnego”, dla osiągnięcia przyszłych niepewnych zdarzeń i pożytków. Celem każdego procesu inwestycyjnego jest pomnażanie kapitału. P.Kawa i S.Wydymus akcentują ponadto fakt, że uzyskanie przyszłych korzyści następuje ze znacznym opóźnieniem w stosunku do momentu ponoszenia nakładów. Zazwyczaj bowiem, choć nie jest to regułą, projekt inwestycyjny generuje dochody dopiero po pewnym czasie. Owo opóźnienie w oczekiwaniu na efekty trzeba brać pod uwagę przy ocenie inwestycji. Kilka stwierdzeń oczywistych. 10 lat takiego oczekiwania na efekty inwestycji to bardzo długi okres, w którym mogą zajść niewyobrażalne zmiany. Żeby nie być gołosłownym, jeszcze 10 lat temu dobrze zaopatrzony w Polsce supermarket był wydarzeniem. Świeża była jeszcze pamięć o kartkach żywnościowych, a 15 lat temu szczytem elegancji było robienie zakupów w sklepach „Pewex” lub sklepach „Baltony”.
Podziału inwestycji można również dokonać według wielu innych różnorodnych kryteriów. Dyskusję na temat sposobów klasyfikacji inwestycji zawiera praca M.Bryxa. M.Bryx przedstawia inwestycje w sposób zbliżony do J.Hirschleifera, jako zaangażowanie zakumulowanych środków inwestora w przedsięwzięcie mające na celu zaspokojenie jego potrzeb, przede wszystkim poprzez wzrost wartości majątku. Inwestycja to zarazem wyrzeczenie się bieżącej konsumpcji dla przyszłych korzyści.
Leave a reply